Vision Design
Vision Design

Mobbing w pracy

Mobbing w środowisku zawodowym to trudny temat. Z roku na rok problem jest coraz bardziej poważny. Już w 2017r. liczba spraw w sądach wyniosła 2,5 tysiąca, gdzie dla przykładu w 2015r. było ich 5 razy mniej. 

Co rok kilka tysięcy zgłoszeń otrzymuje Państwowa Inspekcja Pracy. Co prawda ten organ nie zajmuje się mobbingiem, ale pokazuje to jednak skalę problemu.

Ostatnie badania statystyczne związane z mobbingiem przypadają na rok 2019. Według nich aż 49% pracowników biurowych oraz fizyczno-umysłowych padło ofiarą tego zjawiska.

Wzrost skali problemu na pewno spowodowany jest szybszym tempem życia oraz brakiem edukacji w tym zakresie. Osoby mobbingowane nie od razu dostrzegają, co się dzieje w ich środowisku pracy. Często myślą, że może po prostu nie sprawdzają się na danym stanowisku, a koledzy nie chcą z nimi współpracować z ich własnej winy. Dopiero, gdy cała sytuacja zaczyna poważnie odbijać się na zdrowiu psychicznym oraz fizycznym, ludziom otwierają się oczy i zaczynają rozumieć sytuację, w której się znaleźli.

Definicja mobbingu została zawarta w kodeksie pracy.

Art.94 [3], par. 2

Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżanie lub ośmieszanie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.

Czyli upraszczając: mobbing to długofalowe nękanie psychiczne pracownika.

Kto jest mobberem

Osobą mobbingującą nie musi być wcale pracodawca, choć to on przychodzi na myśl najczęściej. Może to być osoba wyznaczona przez szefa do zarządzania organizacją, ale także nasz bezpośredni przełożony. Może być nią również współpracownik czy współpracownicy jako grupa, ale także osoby trzecie powiązane z firmą, np. dostawcy, partnerzy biznesowi czy klienci. 

Do najbardziej typowych przypadków mobbingu zalicza się zachowania na linii przełożony-pracownik, choć osoba na wyższym stanowisku również może być ofiarą mobbera.

Osobami, które najczęściej mobbingują, są często przełożeni, menadżerowie i liderzy, którzy ze względu na dopadającą ich frustrację związaną z wynikami, przelewają ją na innych pracowników. Często mamy także do czynienia z mobbingiem nieuświadomionym, który wynika po prostu z braku podnoszenia wiedzy w tym zakresie.

Grupy zachowań mobbingowych

Upokarzanie

  • Negatywne gesty – np. lekceważące odganianie ręką, by pokazać, że pracownik może odejść lub sygnalizujące, że przełożony nie ma teraz dla niego czasu.
  • Komentowanie wyglądu w sposób, którego celem jest ośmieszenie lub sprawienie przykrości.
  • Sarkazm, czyli spotęgowana ironia – używana często do wyrażenia negatywnego nastawienia do kogoś lub czegoś. Co ciekawe, sarkazm uznawany jest przez wiele osób za rodzaj inteligentnego poczucia humoru. W związku z tym może być częstą przyczyną nieuświadomionego mobbingu, kiedy chcemy zażartować z osoby, która myśli bardziej lewą półkulą (umiejętność tworzenia i rozumienia sarkastycznych żartów zależy od prawej półkula mózgu, która odpowiada za kreatywność, wyobraźnię oraz myślenie abstrakcyjne).
  • Niekonstruktywna krytyka – „czepianie” się zadań wykonanych prawidłowo lub też ostre krytykowanie na forum celem ośmieszenia lub upokorzenia pracownika.

Groźby

  • Wulgaryzmy – stosowanie inwektyw w stosunku do pracownika, np. nazywanie go „idiotą”, „nieudacznikiem” etc.
  • Groźba zwolnienia z pracy – sugerowanie, że konkretne zachowania pracownika pociągną za sobą negatywne konsekwencje. Często występuje tu sugerowanie, że chodzenie na papierosa nie jest mile widziane (sytuacja, gdy pracownik nie przekracza swojego czasu przerw).
  • Przymusowe nadgodziny – wymuszanie na pracowniku dodatkowej, niepłatnej pracy. Nie są to komunikaty podawane wprost. Mobber stosuje tu raczej pochwały względem osób, które zostają po godzinach. Stawia je za wzór i podkreśla, że to im właśnie zależy na firmie, przez co osoba, która chce pracować w godzinach wyznaczonych kodeksem pracy czuje się winna i gorsza, a także niepewna swojej przyszłości w przedsiębiorstwie.

Izolacja pracownika

Sprawienie, aby pracownik czuł się wyobcowany z grupy. Nie trzeba kogoś przesadzać do osobnego pomieszczenia, wystarczy brak wspólnego wychodzenia na przerwy, nieodzywanie się do siebie przy porannej kawie, niebranie kogoś pod uwagę podczas zaproszeń na wyjścia firmowe. Traktowanie jak powietrze. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na to, że opisane zachowania często są domeną nie szefów, a współpracowników, zwłaszcza w sytuacji, gdy w zespole zjawia się nowa osoba i nie jest jeszcze częścią żadnej grupy.

Zachowania utrudniające wykonywanie pracy

Do tej grupy możemy zaliczyć np. zwlekanie z odpowiedzią na ważne maile; brak rozliczania wyjazdów służbowych na czas; problemy z dostępem do auta służbowego, gdy dane stanowisko wymaga mobilności.

Jak radzić sobie z mobbngiem

Kodeks pracy, Art.94 [3], par. 3 i 4

Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Pracownik, który na skutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie mniejszej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalone na podstawie odrębnych przepisów.

W 2004r. w Polsce wprowadzono prawo antymobbingowe, zgodnie z którym każda organizacja powinna czynnie przeciwdziałać temu zjawisku. Jednym z rozwiązań jest wprowadzenie w firmie polityki antymobbingowej. W mojej ocenie, niestety, to jest fikcja. To jest oczywiście moje zdanie, możecie się z nim nie zgadzać, ale przypomnijmy statystyki:

2017r. – 2,5 tys. postępowań – sukcesem zakończyło się jedynie 5%

Niestety, na wokandę trafia coraz mniej spraw. Większość z nich nigdy nie opuszcza murów firmy, ponieważ pracownicy nie mają siły ani pieniędzy, by walczyć z dużymi korporacjami, za którymi stoją zastępy prawników.

Mobbing nie jest ścigany z urzędu, co oznacza dla pracownika konieczność samodzielnego wystąpienia z pozwem. Utrudnieniem dla ofiar jest także udowodnienie mobbingu – bez jasnych i konkretnych dowodów prześladowań bardzo ciężko jest przekonać sąd, że nastąpiło względem pracownika działanie niepożądane.

Osobiście wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać, niż leczyć, dlatego jeszcze będąc wewnątrz firmy możemy podjąć kilka kroków, aby z mobbingiem walczyć.

Zgłoszenie mobbingu pracodawcy

Firmy muszą mieć wdrożone procedury antymobbingowe, ponieważ taki obowiązek nakłada na nie ustawodawca. W momencie zgłoszenia nękania do odpowiedniego działu – często HR lub kadry – powinnny zostać rozpoczęte wewnątrzfirmowe procedury.

Niestety praktyka często pokazuje, że po rozmowie z mobberem zostaje on jedynie przeniesiony do innego działu, a w firmie organizuje się szkolenie antymobbingowe. Dodatkowe problemy mogą pojawić się także w momencie, gdy nękania dopuszcza się przełożony.

Zbieranie dowodów

Tak wiele spraw w sądzie kończy się przegraną powoda, gdyż w trakcie procesu mamy do czynienia ze słowem przeciwko słowu, bez twardych dowodów. Warto zatem założyć swoją prywatną „teczkę IPN-u”, a w niej składować: maile, w których jesteśmy obrażani; podkładki na nieodpłatne nadgodziny, wymuszane przez przełożonego; wyciągi z konta w sytuacji spóźniających się przelewów z wynagrodzeniem etc.

Spisanie zakresu obowiązków

Powinniśmy otrzymać taki dokument w momencie zatrudnienia, jeśli to jednak nie nastąpiło, warto zwrócić się do właściwego działu w firmie o jego przygotowanie. W momencie, gdy mobber zacznie nas zmuszać do pracy wychodzącej poza zakres naszych obowiązków, odnieśmy się do tego, najlepiej mailowo.

Rozmawianie z mobberem w asyście osób trzecich

Zmniejszamy dzięki temu szansę, na znęcanie się przez mobbera jawnie, na forum. Dodatkowo w przypadku wystąpienia zjawiska zyskujemy świadków, którzy w sądzie mogliby zeznawać na naszą korzyść.

Zadbanie o własną samoocenę

Kiedy jesteśmy silni psychicznie, czujemy się dobrze we własnej skórze, widzimy swoje wysokie kompetencje itd. – mamy większą szansę, że będziemy mieć „jaja”, aby postawić się mobberowi i powiedzieć, że nie akceptujemy jego zachowania.

Reagowanie

Zawsze reagujmy, gdy zauważymy mobbing. Dzięki takiemu zachowaniu grupy oprawca zastanowi się dwukrotnie, czy będzie mu się opłacało zachowywać się w sposób niewłaściwy względem swoich ofiar.

Mobbing w sądzie

Aby mieć szansę przed sądem, należy dokumentować wszystkie przejawy mobbingu oraz jego konsekwencje.

Świadkowie są przydatni, w praktyce jednak nie można na nich zbyt mocno liczyć, ponieważ każdy boi się zwolnienia z pracy. Cennymi osobami mogą tu być ludzie spoza firmy, którzy przypadkowo byli świadkami mobbingu.

Nagrania są dopuszczalnym dowodem w sądzie, ale muszą być potwierdzone przez ekspertów, co jest czasochłonne i kosztowne. 

Poza korespondencją z mobberem, inną formą dokumentowania mobbingu która może być dopuszczona w postępowaniu, jest „dziennik zdarzeń”. Piszemy go jako dokument prywatny, nie potrzebujemy też urzędowego poświadczenia. Notujemy w nim sytuacje, daty, wszystko skrupulatnie opisujemy ze szczegółami, aby przed sądem łatwiej prezentowało się chronologię zdarzeń. Duża szczegółowość podnosi również wiarygodność takiego dokumentu.

Kolejną formą pisemnych dokumentów są skargi składane na mobbera. Pisemna odpowiedź na taką skargę jest również dowodem w postępowaniu.

Koszty poniesione za wizyty u psychologa, terapeuty oraz zaświadczenia wydane przez stowarzyszenia antymobbingowe, które potwierdzą, że dana osoba brała udział w spotkaniach przez nie organizowanych.

Mobbing w sądzie trzeba udowodnić – ciężar spoczywa na poszkodowanym. Lepiej więc sądzić pracodawcę z tytułu dyskryminacji. Pojęcie to również zostało dodane do kodeksu, jego znamiona można podciągnąć pod mobbing, a co ważne – ciężar dowodowy spoczywa na pracodawcy, więc to on musi wykazać, że traktuje pracownika tak samo jak innych.

W przypadku zebrania choćby kilku dowodów omówionych wcześniej, może nam bardzo pomóc w wygraniu sprawy.

Mam nadzieję, że temat mobbingu będzie jedynie ciekawostką i nigdy nie doświadczysz go w miejscu pracy. Życie pisze jednak różne scenariusze, dlatego radzę, aby nie zamiatać tematu pod dywan i nie siedzieć cicho z nadzieją, że sytuacja rozwiąże się sama.

Bierz sprawy w swoje ręce, ponieważ przy szybkim tempie życia oraz obniżonym poziomie empatii współpracowników nikt za Ciebie tego nie zrobi.

Autor: Elżbieta Malik